March 13, 2020
Co może wyniknąć z podglądania kalmara

- Zawsze chciałem być zaangażowany w projekty, które mogą zmienić świat. Teraz jestem - mówi Michał Latacz, młody wynalazca z Krakowa, założyciel i CEO spółki NOA Marine, współautor „napędu falowego NOA”, którego budowa inspirowana jest … sposobem poruszania się kalmarów.

NOA Marine to start-up, utworzony w Krakowie z misją opracowania unikalnych produktów dla przemysłu morskiego. „Naszym celem jest znaczne obniżenie kosztów eksploracji morza i oceanów w sektorach off-shore, ropy i gazu, akwakultury oceanicznej i sektorze naukowym oraz umożliwienie naszym przyszłym partnerom szybszego gromadzenia danych dla ich klientów i jednoczesnego oszczędzania pieniędzy” - podaje spółka na swojej stronie internetowej.

Opracowana przez nią technologia „napędu falowego” to prawdziwa rewolucja na rynku bezzałogowych pojazdów podwodnych. Drony NOA Sentinel o wadze 200 kg, długości 170 cm będą mogły przenosić ładunki o wadze do 60 kg z prędkością 3,5 węzła. Wyposażone w sensory, czujniki,, sonary i sondy będą mogły gromadzić niezbędne dane przez okres nawet pół roku bez udziału człowieka. Będzie to możliwe dzięki pływającym statkom dokującym, zasilanym energią słoneczną lub wiatrową. W stacjach drony będą mogły doładować akumulatory oraz przesłać drogą satelitarną zebrane dane chemiczne, geologiczne, sejsmiczne, akustyczne, wizualne… Docelowo mają pracować w skomunikowanych ze sobą rojach. Wspomagać będą pracę przedsiębiorstw z branży oil&gas (poszukiwanie złóż, przygotowanie inwestycji), off-shore  (energetyka morska), akwakultury oceanicznej (oddziaływanie farm np. łososi na środowisko) oraz sektora naukowego (monitoring ekosystemów, dane niezbędne z punktu widzenia rozwoju wiedzy o ziemi).  

image

- NOA Sentinel to taki pływający dron, ale gdyby się chciało być precyzyjnym trzeba by powiedzieć, że jest to bioniczny nosiciel sensorów - mówi Michał Latacz -  Wszystkie nasze technologie mają wspólny mianownik, mianowicie nasz napęd falowy, wzorowany na rozwiązaniach przyrodniczych. To są nasze autorskie wynalazki , nasze patenty międzynarodowe. To technologia gwarantująca dużą ładowność , niską wykrywalność, dużą manewrowość z ładunkiem i bardzo długie czasy misji.

Wdrożenie technologii NOA Sentinel zaplanowano w dwóch etapach. Pierwszy zakłada ukończenie prac nad prototypem pojazdu w pełnej skali, zdolnym do bezzałogowych misji i prowadzenia pierwszych misji pilotażowych w środowisku Morza Bałtyckiego. Etap drugi to opracowanie w pełni funkcjonalnej, autonomicznej platformy, mogącej pracować do 6 miesięcy bez interwencji człowieka, składającej się z 3 do 5 pojazdów, solarnej stacji ładowania z systemem automatycznego dokowania pojazdów oraz szerokopasmowej komunikacji satelitarnej, umożliwiającej przesłanie zgromadzonych danych w dowolne miejsce na świecie.

Pierwsze poważne środki finansowe, umożliwiające prowadzenie prac projektowych, zdobyli dzięki grantowi uzyskanemu z unijnego programu Bonus Blue Baltic. Ich wniosek został uznany przez sekretariat programu w Helsinkach za jeden z  trzynastu projektów o fundamentalnym znaczeniu dla Morza Bałtyckiego i uzyskał grant w wysokości 2,9 mln EUR. środki umożliwiające dalsze prowadzenie prac NOA Marine postanowiła zdobyć za pośrednictwem jednej z platform crowdfundingowych. Zabiegali o pozyskanie 182 tys. EUR, zebrali 225.435 EUR.

Rynek podmorskich usług szacowany był w 2017 roku na 2,69 miliarda USD. Przewiduje się, że do 2022 roku jego wartość podwoi się (5,2 mld USD).

image

Już dziś wartość spółki wyceniana jest na 3,5 mln EUR (grudzień 2019). Zakładana wartość spółki w sierpniu 2020 wynieść może już 10 mln EUR a w marcu roku 2022 - 17 mln EUR.
(raj)